Malutka wysepka, wciśnięta pomiędzy Malezję a Indonezję, już od wielu lat jest jednym z Azjatyckich Tygrysów. Jedno z głównych finansowych centrów świata. Niezwykle bogate państwo pod względem zarówno ekonomicznym jak i kulturowym. Państwo, które nie chowa swoich uroków przed światem lecz chce je zaprezentować i się pochwalić. Witamy w Singapurze.

Marina Bay

Historycznie Marina Bay jest ekonomicznym sercem kraju. Dziś, oprócz pobliskiej Centralnego Dzielnicy Biznesowej (Central Business District – CBD) z piętrzącymi się wieżowcami, jest najbardziej reprezentacyjnym i spektakularnym miejscem w kraju. Z daleka nad zatoką unosi się hotel-statek Marina Bay Sands Hotel. U jego stóp jest oczywiście ekskluzywne centrum handlowe a tuż obok ArtScience Museum inspirowane kwiatem lotosu. Odchodzi od niego Helix Bridge, który prowadzi do bulwarów Esplanade, artystycznego serca Singapuru. Stamtąd warto przejść się Espalade Bridge by po drugiej stronie spotkać się oko w oko z Merlionem, czyli lwem w rybiej skórze, będącym ikoną miasta. Podążając Marina Bulvar dotrzemy do Red Dot Design Museum i tym sposobem okrążymy całą marine.

Widok na Marina Bay z ArtScience Muzeum w centrum, spiralnym mostem oraz słynnym hotelem-statkiem w tle

ArtScience Museum

Budynek sam w sobie robi wrażenie swoim lotusowym kształtem. Warto sprawdzić aktualne wystawy, bo zazwyczaj są ciekawym połączeniem sztuki i nauki wspomaganej technologią. My wybraliśmy się na wystawę Future World i momentami byliśmy po prostu zachwyceni. Warto odwiedzić stronę klook, by sprawdzić ich biletowe promocje, ponieważ często można znaleźć dwa bilety w cenie jednego.

Magiczna wystawa Future World

Esplanade

Esplanade czyli Theatres on the Bay, jest artystycznym sercem miasta. Mieszczą się tu teatry oraz sceny muzyczne. Jednak najlepsze jest to, że niemalże każdego wieczoru odbywają się tu darmowe koncerty wewnątrz budynku oraz na scenie z widokiem na zatokę – Esplanade Outdoor Theatre. My załapaliśmy się na dwa koncerty, jeden grupy Cosmic Owls a drugi już na zewnętrznej scenie, gdzie przy występie grupy Paint the Sky Red podziwialiśmy pokaz fontann w oddali.

Esplanade nocą

Gardens By The Bay

To tu znajdują się SuperDrzewa oraz dwie szklane kopuły z egzotycznymi roślinami. Park sam w sobie jest bardzo przyjemny i co dosyć istotne – jest za darmo. Na jego obszarze mieszczą się mniejsze tematyczne ogrody, jednak poza SuperDrzewami największą atrakcją są tu dwie kopuły, Cloud Forest oraz Flower Dome (do nich wstęp jest płatny).

Wiszące tropikalne ogrody

W Cloud Forest mieści się największy na świecie wodospad znajdujący się we wnętrzu budynku oraz możemy tu podziwiać ponad 60 000 gatunków roślin z tropikalnych wyżyn. We wnętrzu kopuły zbudowano sztuczną górę przypominającą tras tropikalny, gdzie z jednej strony znajduje się wodospad a z drugiej niesamowita ścieżka prowadząca ze szczytu na dół.

Wodospad pod kopułą

We Flower Dome można znaleźć tematyczne ogrody z różnych zakątków świata. Pole z kwiatami cyklicznie się zmienia i prezentowane są inne sezonowe gatunki.

Czasem czuliśmy się jak Alicja w Krainie Czarów

Sentosa

Malutka wysepka z atrakcjami położona na południu Singapuru. Jest tu właściwie wszystko czego rozrywkowa dusza może zapragnąć, w szczególności ta dziecięca. Można odwiedzić Universal Studios, ogromne Akwarium, które jest jednym z największych na świecie, park rozrywki z przeróżnymi atrakcjami, jest nawet Madame Tussaud. Ponadto są tu też hotele oraz plaże. Na Sentosę można dostać się bardzo łatwo metrem (stacja Harbourfront) skąd na wyspę prowadzi most (zadaszony!) oraz mała darmowa kolejka dowożąca z/do publicznego metra.

Cuda w Akwarium na Sentosie

Ogród Botaniczny a w nim storczykowy raj

Jest to jedyny tropikalny ogród wpisany na listę UNESCO! Został założony w XIX wieku przez towarzystwo rolniczo-ogrodnicze. Wygląda oczywiście spektakularnie, jak to w Singapurze. Do głównego ogrodu wstęp jest bezpłatny, jednak gdy chcemy obejrzeć jeden z ogrodów tematycznych trzeba zakupić bilet. My wybraliśmy się tylko do Ogrodu Storczykowego (wstęp 5SGD). Ogród powierzchniowo nie jest duży lecz mieści się tu chyba tysiąc jak nie million storczyków! Koneserzy mogą znaleźć tu nietypowe odmiany oraz przeróżne storczykowe hybrydy.

Storczyki i storczyki : )

Haw Par Villa

Obecnie nie jest to zbyt popularny kierunek turystyczny. Dla mnie Haw Par Villa jest powrotem do wspomnień z dzieciństwa, ponieważ odwiedziłam to miejsce ładnych 20 (!!!) lat temu.

Przed wrotami Haw Par Villa!

Haw Paw Villa jest ekstrawaganckim darem twórcy maści Tiger Balm, milionera i filantropa Aw Boon Haw. Do niedawna w Azji istniały łącznie 3 takie parki kulturowe, obecnie Haw Par Villa jest jedyna w swoim rodzaju. Wybudowana w 1937 przez lata zmieniała swój wygląd. Dawniej ogromnie popularna, dziś odrobinę zapomniana.
Czym tak naprawdę jest to miejsce? Jest to swoista galeria na świeżym powietrzu przedstawiająca historie oraz legendy z chińskiej mitologii, filozofii i religii. Park sam w sobie przypomina trochę wehikuł czasu, mówi się że jest prababcią disneylandu. Dla Singapurczyków i Chińczyków jest przede wszystkim kompilacją ich kultury oraz źródłem wiedzy. Można znaleźć tu niesamowite dioramy naturalnej wielkości, smoki, bogów, zwierzęta zwyczajne oraz magiczne. Są też scenki przedstawiające chińskie społeczeństwo w XIX wieku.

Taka sytuacja. Dokładnie w tym miejscu 20 lat temu w towarzystwie tych dżentelmenów pozowaliśmy do zdjęcia z moimi Rodzicami

Obecnie wstęp jest bezpłatny. Cyklicznie organizowane są regularne wycieczki z przewodnikiem po Haw Par Villa w piątkowe wieczory.

Anioły i demony

National Gallery

Singapurska Galeria Narodowa jest niezwykle młodziutka, ponieważ działa dopiero od 2015 roku. Architektonicznie jest dosyć interesująca ponieważ mieści się w dawnym budynku Sądu i Ratusza. Obecnie te dwa obiekty stanowią wspólną przestrzeń. Na dachu Galerii Narodowej mieści się mała kawiarnia oraz taras z widokiem wartym million dollarów na Marina Bay, jak to określiła nasza Pani przewodnik. Będąc w atrium dawnego budynku Ratusza warto zadrzeć głowę do góry i przyjrzeć się szklanej powierzchni, która jest wypełniona wodą i przy słonecznej pogodzie daje bardzo przyjemny efekt świetlny.
W Galerii mieści się największy zbiór sztuki z rejonu Azji Południowo-Wschodniej, więc jest co podziwiać. Gdy zdecydujemy się na wizytę warto spytać się o darmową wycieczkę po Galerii. Przewodnik opowie nam o kilku wybranych dziełach oraz o samej historii miejsca.

Piękne wnętrze singapurskiej Galerii Narodowej

Orchard Road

Najbardziej popularna ulica w Singapurze, prawdopodobnie najbardziej zatłoczona i zdecydowanie najbardziej skomercjalizowania. Nie da się jej ominąć : ) Tak naprawdę jest to jeden ciąg większych i mniejszych galerii handlowych. Jak galerie handlowe, to i oczywiście jedzenie. W niektórych z nich mieszczą się fajne restauracje. My polecamy stoisko z wypiekami i kawą w podziemiach Takashimaya. Idelane na śniadanko!

W okolicach Orchard Road

Chinatown

Prze wieki singapurskie Chinatown chętnie witało chińskich imigrantów. Społeczność Hokkien skupiała się głównie przy Havelock Road, Chińczycy z Kantonu zadomowili się przy South Bridge Road a kupcy z Teochew osiedlili się przy Boat Quay. Obecnie wśród turystów najbardziej popularna jest ulica handlowa, która bezpośrednio wychodzi z metra ze stacji Chinatown. Jest tu masa pamiątek, chińskich lampionów, małych kawiarni i herbaciarni. Jak dla mnie najpiękniejsze były kolorowe charakterystyczne domki związane z chińskimi imigrantami zamieszkującymi tereny dzisiejszej Malezji i Singapuru, zwane Peranakan.

To mniej turystyczne Chinatown w okolicach Rochor

Tuż obok znajduje się świątynia buddyjska połączona z bezpłatnym muzeum – Buddha Tooth Relic Temple, w której znajduje się ząb Buddhy Gautam. Świątynię można zwiedzać ze wszystkich stron. Z mezzaniny możemy ukradkiem podglągać modlących się mnichów w głównej sali. W muzeum mieści się sporo pięknych buddyjskich relikwi, z czego głównym punktem programu jest złota sala, w której przechowywany jest ząb Buddhy. Na szczycie budynku można odsapnąć chwilkę w klimatycznym ogrodzie.

Buddha Tooth Relic Temple

W Chinatown mieści się również najstarsza singapurska świątynia tamilska, Sri Mariamman, poświęcona bogini Mariamman. Bogini ma moce uzdrowicielskie, pomaga w leczeniu chorób i epidemii. Budowla największe wrażenie robi z zewnątrz prezentując dumnie wejściową wieżę gopuram bogato dekorowaną scenami z hinduskiej mitologii.

Fragment świątyni Sri Mariamman

Jednak chińskie dzielnice to nie tylko to okolice turystcznego Chinatown. Pamiętamy, że chińscy imigranci stanowią większość w Singapurze, więc miejsc, w których możemy doświadczyć chińskiej kultury jest znacznie więcej czy to w okolicach Rochor czy Balestier Road.

Little India

Prawdopodobnie najbarwniejsza i najbardziej żywa dzielnica Singapuru. Wprawdzie nie byliśmy jeszcze w Indiach lecz zgaduję, że mogliśmy doświadczyć czystej oraz poukładanej singapurskiej wersji mikro Indii. Zdecydowanie warto wybrać się tu na jedzenie (na przykład do restauracyjki Sakunthala)! Poszukiwacze złota będą czuli się jak w raju, bo sklepów jubilerskich jest tu chyba z tysiąc, jak nie więcej. Na niektórych ulicach cyklicznie odbywają się bazary, a w okolicznych świątyniach wieczorem można podpatrzeć ceremonie, a przy odrobinie szczęścia spotkać nawet sadhu!

Szaleństwo podczas festiwalu Pongal. W Singapurze bardzo łatwo natknąć się na jakieś święto bądź festiwal

Kampong Glam

Jest to kolejna niezwykle żywa i barwna dzielnica miasta, będąca historycznym sercem malajskich arystokratów mieszkających w Singapurze. Najbardziej rozpoznawalny jest Meczet Sułtana wznoszący się ponad straganami. W okolicach malutkiej Haji Lane, która została okrzyknięta najwęższą uliczką Singapuru, mieści się masa sklepików z pamiątkami jak i przytulnymi butikami. Ponadto są tu bary z interesującym wystrojem, na przykład pomalowanymi manekinami wyrastającymi z gzymsów. Wplecione kolorowe murale nadają tej uliczce wyjątkowej atmosfery. Nam to wszystko przypominało odrobinę George Town : )

Kampong Glam

Typowe osiedle mieszkaniowe, np Whampoa oraz hawker centers

Warto wybrać się chociażby z samej ciekawości na jedno z singapurskich osiedli mieszkaniowych Whampoa, Bedok czy Tampines, ponieważ to w takich miejscach mieszka większość Singapurczyków. Jest to zupełnie inne oblicze miasta z ogromnymi blokowiskami oraz bardzo lokalnymi hawkers centers.

Osiedle Whampoa

Hiphop w OSchool : D

Taniec jest jedną z tych rzeczy za którymi ogromnie tęsknie podczas tej podróży. Przed wyjazdem myślałam, że będę miała znacznie więcej okazji do tańczenia, jednak życie to wszystko zweryfikowało lub niechcący zrobiłam to ja sama. Bardzo łatwo znaleźć jakiekolwiek wymówki, bo dla chcącego nic trudnego, jednak podczas tej wyprawy wyszło tak, że skupiam się na zupełnie innych rzeczach niż na tańcu. W Singapurze byliśmy na tyle długo, że mogłam sobie pozwolić na mały rekonesans i znalezienie szkoły street dance, która będzie mi odpowiadała. Dzięki znajomym znajomych trafiłam do OSchool, ulokowanej w SCAPE przy Orchard Road. Jeśli ktoś z Was tańczy i chce zobaczyć jak wygląda scena taneczna w Singapurze, to zdecydowanie warto odwiedzić to miejsce : )

LOTNISKO CHANGI

Właściwie jakikolwiek kontakt z tym ogromnym lotniskiem może dostarczyć wiele wrażeń. Jest to piękna wizytówka miasta. Singapurczycy pomyśleli o wszystkim, a przede wszystkim o pozostawieniu bardzo dobrego wrażenia zarówno na początku jak i na końcu pobytu. Nie bez powodu lotnisko Changi od 2013 roku wygrywa jako najlepsze lotnisko świata w rankingu Skytrax.

Sklep z herbatami na lotnisku Changi

Są tu 4 ogromne terminale, a w każdym inne atrakcje. Mając przesiadkę i wystarczającą ilość czasu można odwiedzić ogrody tematyczne rozrzucone po terminalach. Ogród storczykowy, kaktusowy, słonecznikowy, a może chcecie zobaczyć masę motyli w motylowym raju? Jest tu także kino, stawy, małe wystawy, duże wystawy, instalacje. Nie można się tu nudzić! Przy okazji jest masa wygodnych kanap, foteli i miejsc do relaksu.
To tu po raz pierwszy spotkaliśmy się z odprawą paszportową przy wylocie całkowicie skomputeryzowaną! Nie było celnika tylko stanowisko do skanowania paszportu. Przy odprawie bezpieczeństwa wchodzi się do tuby, która skanuje człowieka od góry do dołu.

 

Więcej o Singapurze znajdziesz tutaj:

Singapurskie smaczki
Miasto Lwa

 

GALERIA

[AFG_gallery id=’21’]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj